Kradzieże samochodów od lat pozostają jednym z najczęstszych przestępstw majątkowych w Polsce. Co roku tysiące kierowców traci swoje pojazdy, często bez szans na ich odzyskanie. Złodzieje stają się coraz bardziej zorganizowani i technologicznie zaawansowani — działają szybko, często zmieniają tablice, numery VIN i rozbierają pojazdy na części w ciągu kilkunastu godzin.
W odpowiedzi na ten problem policja wprowadza nowe narzędzie — system automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych (ANPRS). To technologia, która ma diametralnie zmienić sposób, w jaki funkcjonariusze wykrywają i śledzą pojazdy, oraz skrócić czas reakcji z wielu godzin do kilku sekund.
Czym dokładnie jest system ANPRS?
ANPRS (Automatic Number Plate Recognition System) to zintegrowany system kamer, serwerów i oprogramowania analizującego obraz w czasie rzeczywistym. Jego podstawowe zadanie to automatyczne wykrywanie i odczytywanie numerów rejestracyjnych samochodów widocznych w polu kamery — zarówno tych poruszających się po drogach, jak i zaparkowanych.
Każdy odczytany numer tablicy jest natychmiast porównywany z bazami danych Policji i Centralnej Ewidencji Pojazdów. Jeśli system wykryje, że auto figuruje jako skradzione, bez ubezpieczenia, bez ważnych badań technicznych lub jest poszukiwane w związku z przestępstwem, natychmiast wysyła alert do najbliższego patrolu.
System działa w oparciu o trzy główne komponenty:
Kamery rozpoznające tablice – stacjonarne (np. w miastach, na bramkach, mostach) oraz mobilne (w radiowozach).
Algorytmy OCR (Optical Character Recognition) – oprogramowanie rozpoznające znaki alfanumeryczne z obrazu.
Bazy danych – policyjne rejestry, system CEPiK, a w przyszłości także integracja z bazami ubezpieczycieli czy straży miejskich.
Jak system działa w praktyce
W dużych miastach kamery ANPRS są już zintegrowane z siecią miejskiego monitoringu. Każde przejeżdżające auto jest „skanowane” w ułamku sekundy. System odczytuje tablicę, porównuje numer z bazami danych i zapisuje dane takie jak:
numer rejestracyjny,
dokładna godzina i miejsce odczytu,
zdjęcie tablicy oraz całego pojazdu,
kierunek jazdy i prędkość (jeśli kamera to umożliwia).
Jeżeli wykryty numer znajduje się w wykazie pojazdów poszukiwanych, funkcjonariusz otrzymuje natychmiastowe powiadomienie z lokalizacją, zdjęciem auta i trasą, którą poruszał się pojazd. W wielu przypadkach patrol jest w stanie przechwycić samochód zanim złodziej opuści miasto.
W radiowozach wyposażonych w mobilne kamery system działa podobnie — patrol przejeżdża ulicami, a komputer w samochodzie automatycznie analizuje dziesiątki tablic w ciągu minuty. Policjanci nie muszą zatrzymywać każdego auta – system sam informuje ich, gdy wykryje coś podejrzanego.
Realne efekty wdrożenia
Pierwsze testy systemu ANPRS przeprowadzono w Warszawie i na Mazowszu. Już po kilku miesiącach odnotowano spadek liczby kradzieży samochodów o kilkanaście procent. Kilkaset pojazdów udało się odzyskać niemal natychmiast po zgłoszeniu — wiele z nich zostało zlokalizowanych jeszcze zanim właściciel zdążył dopełnić formalności.
System wykrywa również inne nieprawidłowości. W trakcie codziennych patroli policja odnajduje pojazdy bez OC, z cofniętymi licznikami czy fałszywymi tablicami. W niektórych miastach ANPRS współpracuje też z systemami kontroli wjazdu do stref płatnych, co pozwala identyfikować nieuczciwych kierowców omijających opłaty.
Dlaczego to przełom w walce z kradzieżami?
Tradycyjnie wykrycie skradzionego auta wymagało zgłoszenia, sprawdzenia kamer miejskich, przeglądania nagrań, wysyłania komunikatów do innych jednostek i oczekiwania na szczęście. Teraz te procesy odbywają się automatycznie i błyskawicznie.
W praktyce:
skradzione auto, które wjedzie do miasta objętego monitoringiem, zostaje rozpoznane w kilka sekund,
patrol otrzymuje jego zdjęcie i współrzędne GPS,
operatorzy mogą śledzić jego dalszy przejazd między kamerami.
Dzięki temu złodzieje mają znacznie mniej „bezpiecznych tras ucieczki”.
Co to oznacza dla kierowców?
Dla właścicieli samochodów to przede wszystkim większe poczucie bezpieczeństwa. Jeśli auto zostanie skradzione, szanse na jego odnalezienie znacząco rosną. System działa w sposób ciągły, niezależnie od pory dnia i pogody.
Dodatkowo, kierowcy mogą spodziewać się lepszej kontroli nad pojazdami bez ubezpieczenia lub przeglądu – co w dłuższej perspektywie może poprawić bezpieczeństwo na drogach.
Warto jednak pamiętać, że ANPRS to także narzędzie, które zwiększa nadzór – dane o każdym przejeżdżającym pojeździe są zapisywane, nawet jeśli nie popełnił on żadnego wykroczenia. W związku z tym pojawiają się dyskusje o ochronie prywatności i przechowywaniu informacji o lokalizacji pojazdów.
Wyzwania i ograniczenia
Jak każda technologia, także ANPRS ma swoje granice.
Zasięg działania – skuteczność zależy od liczby kamer i ich rozmieszczenia. Na terenach wiejskich system działa słabiej.
Fałszywe odczyty – zabrudzone, zniszczone lub niestandardowe tablice mogą być błędnie rozpoznane.
Ochrona danych – konieczne jest jasne uregulowanie, kto i jak długo może przechowywać informacje o pojazdach.
Koszty – zakup kamer, serwerów i oprogramowania to znaczne wydatki, które wymagają stałego finansowania i konserwacji.
Pomimo tych wyzwań, efekty pierwszych wdrożeń pokazują, że korzyści zdecydowanie przewyższają trudności.
Przyszłość systemu
Polska planuje dalsze rozszerzanie sieci ANPRS. Docelowo ma on obejmować wszystkie duże aglomeracje, a także główne trasy wylotowe z kraju i przejścia graniczne. Dzięki temu system będzie mógł nie tylko identyfikować auta w miastach, ale też śledzić ich przemieszczanie między regionami.
W przyszłości możliwa jest także integracja z nowymi systemami:
automatycznym poborem opłat drogowych,
rejestracją wjazdów do stref ekologicznych,
czy nawet z inteligentnymi systemami parkowania i kontroli ruchu.
Podsumowanie
System automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych to krok milowy w walce z przestępczością samochodową w Polsce. Łączy nowoczesne technologie z praktyczną skutecznością — pozwala błyskawicznie reagować, ograniczać ryzyko kradzieży i skuteczniej kontrolować ruch pojazdów.
Choć wciąż wymaga rozbudowy i regulacji prawnych, ANPRS pokazuje, że technologia może stać się jednym z najważniejszych sojuszników policji i kierowców. To dowód na to, że w epoce cyfrowej nawet tak tradycyjna dziedzina jak motoryzacja wkracza w nowy wymiar bezpieczeństwa.